King pierwszym półfinalistą ORLEN Basket Ligi! Zespół ze Szczecina pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 99:84 i wygrał serię play-off 3-1!
Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy po akcjach Avery’ego Woodsona prowadzili już siedmioma punktami. To nie był koniec, bo dzięki trójce Andrzeja Mazurczaka ta różnica szybko wzrosła aż do 12 punktów. Legia miała spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, ale starała się wymuszać faule. Ostatecznie jednak dzięki Michale Kyserowi po 10 minutach było aż 12:27. W drugiej kwarcie King nadal wykorzystywał słabości rywali w obronie, a po zagraniu Michała Nowakowskiego prowadzili nawet 17 punktami. Swoją pierwszą trójkę gospodarze rzucili dopiero w połowie tej części meczu - jej autorem był Christian Vital. Loren Jackson starał się zmniejszać straty, ale z drugiej strony wyróżniali się Kyser oraz Żołnierewicz. Po kolejnej akcji Mazurczaka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 32:49.
PGE Spójnia nie poddaje się w ćwierćfinale ORLEN Basket Ligi! Stargardzianie pokonali Anwil Włocławek 86:68 i tym samym doprowadzili do remisu w serii. Decydujące piąte spotkanie we wtorek 14 maja.
Na początku obie drużyny miały swoje problemy w ofensywie, ale po rzutach Karola Gruszeckiego, Stephena Browna i Alexa Steina to gospodarze byli lepsi o nawet o 10 punktów. Starał się na to reagować Janari Joesaar, ale jego trafienia to za mało w tym fragmencie. Ostatecznie po rzucie wolnym Devona Danielsa po 10 minutach było 19:9. W drugiej kwarcie aktywni byli Ziga Dimec oraz Victor Sanders, chociaż nadal nie wystarczało to do efektywnego odrabiania strat. Po trójce Gruszeckiego różnica szybko ponownie wzrosła do 10 punktów. To nie był koniec - podobny rzut Danielsa oznaczał już przewagę 15 punktów! Brown ustalił wynik po pierwszej połowie na 45:27.
W sobotę Świt mierzył się w Nowych Skalmierzycach z zespołem Pogoni i zwyciężył pierwszy raz na tym terenie 2:1 odwracając losy spotkania w drugiej połowie pojedynku.
Początek meczu był wyrównany, ale w 8 minucie gospodarze po szybkim kontrataku stanęli przed szansą na zdobycie gola, lecz Patryk Palat w sytuacji sam na sam huknął w poprzeczkę. W odpowiedzi strzału z półobrotu próbował Maciej Koziara. W 20 minucie po zamieszaniu w polu karnym Świtu arbiter dopatrzył się przewinienia Gracjana Goździka i podyktował jedenastkę, którą pewnym strzałem na bramkę zamienił rutyniarz Daniel Kaczmarek.
Portowcy znów rozczarowali swoich kibiców. Nim się obejrzeliśmy Raków odjechał Pogoni, a ta nie potrafiła dogonić. Już w 6. minucie gry sytuacja gości mocno się skomplikowała. Jean Carlos Silva dogrywał w pole karne, a piłkę ręką zagrał Léo Borges. Giánnis Papanikoláou ustawił piłkę na jedenastym metrze i przegrał pojedynek Valentinem Cojocaru. Niestety zawodnik Rakowa stanął przed szansą na dobitkę i jej nie zmarnował.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu Portowcy pozostają w walce o podium. Jutro mogą pozbawić mistrzów matematycznych szans na obronę tytułu. Pucharowa gorycz porażki będzie towarzyszyć drużynie do finiszu rozgrywek. Jens Gustafsson zdołał nieco poprawić nastroje w zespole i ten wygrał ważne spotkanie z Puszczą Niepołomice. Teraz czas na poważniejszy sprawdzian i wyjazdową potyczkę z Rakowem Częstochowa. Początek meczu o godzinie 20, poprowadzi go Łukasz Kuźma.
Legia Warszawa w czwartkowy wieczór zagrała z przysłowiowym 'nożem na gardle'. Koszykarze ze stolicy kraju musieli wygrać, aby myśleć o zachowaniu szans na pozostanie w serii ćwierćfinałowej. Przegrana Legii oznaczała awans Kinga Szczecin do półfinału Orlen Basket Ligi.
Trzecia batalia Kinga z Legią nie różniła się znacząco od pierwszych dwóch. Różnica była taka, że Wilki Morskie zdecydowanie lepiej rozpoczęły to starcie. King narzucił tempo. Był skuteczny z dystansu i dobrze bronił. Legia miała w swoich szeregach Christiana Vitala, który odgrażał się i obiecywał, że w Warszawie zagra lepiej. Słowa dotrzymał.
Już za 10 dni po raz kolejny będziemy mieli szansę pokazać solidarność ze zmagającym się ze stwardnieniem zanikowym bocznym Robertem Dymkowskim. 19 maja o g. 15 na szczecińskich Jasnych Błoniach pod hasłem 'Nie będziesz szedł sam' wystartuje charytatywny marszobieg, z którego środki zostaną przekazane na leczenie legendarnego napastnika Pogoni Szczecin.
Pomysłodawcą imprezy jest Piotr Muszyński, Prezes Zarządu Fundacji 'Zatrzymać Czas', która zajmuje się między innymi wspieraniem twórców, w tym niepełnosprawnych, prowadzących działalność artystyczną.
To że historia ukazująca wyniki Dębu w starciach z drużyną Iskry Banie przy Gorzowskiej 'każe' Nam być optymistami to jedno a rzeczywistość i środowe zwycięstwo Naszych rywali w Pucharze Polski z ekipą z Sądowa to zupełnie co innego.
Piłkarze Iskry odprawili z kwitkiem solidnego czwartoligowca (3:1) i do Dębna przyjadą naładowani pozytywną energią, my zaś kontynuujemy zwycięską passę i wierzymy że w Naszej twierdzy przy wsparciu fantastycznych kibiców zrobimy kolejny krok ku czwartej lidze. Początek meczu Dąb-Iskra już w sobotę o godz. 16.30, zapraszamy serdecznie. |
|