Drużynę Floty czeka w sobotę wyjazd do Czarnkowa na mecz z tamtejszą Steico-Notecią, który rozpocznie się o godzinie 15:00.
Czarnków to 11-tysięczne miasteczko, w dawnym województwie pilskim, obecnie wielkopolskie. Odległość 261 km stawia Czarnków jako jeden z bliższych wyjazdów, najkrótszy poza woj. zachodniopomorskim. Natomiast jeśli chodzi o miejsce a tabeli, to drużyna Noteci trzyma kontakt z grupą środkową. Aktualnie jest dziesiąta, z 38 punktami, bramki 52-44. Chlubą zespołu jest zdecydowany lider listy strzelców Wiktor Kacprzak, który zdobył już 24 bramki i goniącą go grupę 3 zawodników wyprzedza o 9 trafień. Jak wynika z prostych wyliczeń zdobył sam ponad połowę bramek dla Noteci, a precyzując 54,5%. Drugim wyborowym snajperem Noteci jest Szymon Piekarski, 11 goli.
Jesteś nabywcą pakietu na finał Fortuna Pucharu Polski z puli klubu, czyli poprzez system biletowy bilety.pogonszczecin.pl? Jeśli tak, ta informacja jest właśnie dla Ciebie. Dowiedz się, gdzie, kiedy i w jaki sposób odbierzesz swój finałowy pakiet.
Klub będzie realizował dystrybucję pakietów (biletów, okolicznościowych t-shirtów oraz szalików) od 26 do 29 kwietnia. W tych dniach należy udać się na stadion im. Floriana Krygiera i we wskazanym punkcie (na końcu artykułu załączamy mapkę) odebrać pakiet. Jak to zrobić? Swój pakiet będzie mogła odebrać osoba: - która dokonała zakupu - której dane osobowe znajdują się na pakiecie - która posiada stosowne upoważnienie do tego- wzór do pobrania na stronie
W sobotę nasza drużyna zmierzy się na Stadionie im. Floriana Krygiera z Piastem Gliwice. W ostatnich trzech rywalizacjach dzieliliśmy się z tym rywalem punktami, więc nadeszła najwyższa pora na zwycięstwo!
0:0, 0:0, 1:1. To wyniki trzech ostatnich spotkań z Piastem Gliwice. Bramkowy remis z 'Piastunkami' odnotowaliśmy, gdy po raz ostatni gościliśmy ich na Twardowskiego. Było to 15 października 2022 roku. Gola dla rywali zdobył wtedy Rauno Sappinen, zaś dla Portowców Jean Carlos Silva.
W drugim meczu o mistrzostwo Polski w TAURON Lidze Chemik Police wygrała z Rysicami Rzeszów 3:0 i potrzebuje zaledwie jednego zwycięstwa aby cieszyć się ze złotego medalu.
Gospodynie pomimo ambitnej gry przegrały mecz i znalazły się w trudnym położeniu. Od prowadzenia 6:1 po dwóch atakach Weroniki Centki, asie serwisowym Ann Kalandadze oraz dwóch autowych uderzeniach rywalek rozpoczęły spotkanie rzeszowianki. Od razu o przerwę poprosił Marco Fenoglio. Przyjezdne zaczęły powoli wchodzić w spotkanie, piłkę za piłką kończyła Elizabet Inneh-Varga, która kontrami dała kontakt swojej ekipie (7:6). W dalszym ciągu na prowadzeniu utrzymywały się wicemistrzynie Polski, do gry podłączyły się Amanda Coneo i Ann Kalandadze.
Legia Warszawa wygrała w Szczecinie, ale nie odrobiła strat z dwumeczu. Szczecinianie walczyli do końca. W ostatniej kwarcie przegrywali już nawet 17 punktami, ale mieli nawet rzut na zwycięstwo. Ten odnalazł drogę do kosza, jednak został wykonany po czasie gry. Do pełni radości zabrakło pół sekundy.
0:3. Granatowo-bordowe przegrywają trzeci mecz z rzędu i tracą pozycję lidera. W pierwszej połowie podopieczne trenera Piotra Łęczyńskiego miały kilka okazji do wyjścia na prowadzenie - najpoważniejszą z nich zmarnowała Natalia Oleszkiewicz, która nie wykorzystała dobrego podania od Jaylen Crim. Druga odsłona spotkania należała w pełni do piłkarek z Sosnowca, które po samobójczym trafieniu Marianny Litwiniec nabrały zdecydowanie więcej pewności siebie. Trzy minuty później Alicja Materek po raz pierwszy wpisała się na listę strzelczyń - pięknym strzałem z woleja pokonała Anię Palińską, a już w doliczonym czasie po kontrataku ustaliła wynik spotkania.
W niedzielę o 12:00 piłkarki Pogoni Szczecin zmierzą się na własnym boisku z Czarnymi Sosnowiec. To powrót do grania po pazie spowodowanej meczami Reprezentacji. Szczecinianki, które były rewelacją rundy jesiennej, dostały zadyszki. W ostatnim czasie zanotowały dwie porażki. Najpierw u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:2 a następnie na wyjeździe z GKS-em Katowice 0:1, na rzecz którego straciły wczoraj fotel lidera.
Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni Szczecin w świetnym stylu wrócili na zwycięską ścieżkę. W derbowym starciu granatowo-bordowi pokonali zajmującą dotąd miejsce na podium Vinetę Wolin.
- Jestem zadowolony z determinacji i konsekwencji w grze zespołu. Im dłużej ten mecz trwał, tym większą przewagę osiągaliśmy - mówi trener Paweł Cretti. Do derbowego spotkania zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili w bardzo silnym zestawieniu. W wyjściowej jedenastce pojawiło się bowiem aż pięciu uczestników piątkowego meczu PKO Ekstraklasy z Ruchem Chorzów - Wojciech Lisowski, Kacper Smoliński, Marcel Wędrychowski, Olaf Korczakowski i - debiutujący w rozgrywkach III ligi - Patryk Paryzek. Od pierwszej minuty na boisku zameldowali się również Axel Holewiński, Dawid Fornalik, Mateusz Kaczorek czy powracający po kartkowej pauzie Kamil Jakubczyk. |
|