Działacze Pogoni Baltica Szczecin w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym postanowili bardzo szybko rozpocząć i zarazem zakończyć rozmowy ze swoimi czołowymi zawodniczkami. - Ścisła współpraca zarządu klubu wraz ze sztabem szkoleniowym pozwala wykreować naszą politykę kadrową. Dlatego też rozmowy podejmujemy wcześniej, jeszcze przed fazą play-off, dając wyraźne sygnały naszym zawodniczkom, że spełniają pokładane w nich nadzieje oraz, że są ważnym ogniwem w naszej strategii. Ten komfort przekłada się na zaangażowanie w grę oraz determinację na boisku - podkreśla Przemysław Mańkowski.
Chodzi o trzy czołowe piłkarki ręczne Pogoni Baltica: Adriannę Płaczek, Hannę Jaszczuk oraz Agatę Cebulę. Właśnie tym kończyły się umowy, ale rozmowy przebiegły pomyślnie i pozostaną w zespole na dłużej. - To dla nas informacja, że wspólnie ze sztabem szkoleniowym i zawodniczkami realizujemy spójną wizję drużyny - drużyny, która czuje się ze sobą dobrze na boisku i poza nim. Budowanie zespołu to proces długofalowy, a stabilny skład sprawdzony w boju to gwarancja kolejnych sukcesów - mówi z kolei na łamach 'oficjalki' trener Adrian Struzik.
Kibiców żeńskiego szczypiorniaka takie informacje mogą niewątpliwie cieszyć. Działanie zaś daje przeświadczenie o budowaniu coraz silniejszej drużyny i w dalszej perspektywie włączeniu się do walki nawet o mistrzostwo Polski. Szczecinianki są obecnie liderkami tabeli. Mają już trzy punkty przewagi nad mistrzem Polski z Lublina, ale te mają jeden mecz mniej. Naszym paniom zostały do rozegrania 4 mecze, ale tylko w jednym nie będą zdecydowanym faworytem. Jak myślicie, Pogoń zakończy rundę na pierwszym miejscu PGNiG Superligi?
źródło: własne
|
|